POSŁANIE PASCHALNE 2019
z łaski Bożej prawosławny biskup
Eparchii Raszko-Prizreńskiej
NA WYGNANIU
Wszystkim duchowym dzieciom,
mnichom i mniszkom, kapłanom, i wiernemu ludowi
Eparchii Raszko-Prizreńskiej
NA WYGNANIU,
wszechradosne paschalne pozdrowienie:
CHRYSTUS ZMATYWCHWSTAŁ!
PRAWDZIWIE POWSTAŁ!
Niebo niech się więc godnie weseli
i ziemia niechaj się raduje,
niechaj świętuje świat,
widzialny i niewidzialny
Gdyż powstał Chrystus, radość wieczna
(Z kanonu Paschy, Pieśń 1)
Jakież wesele i jakaś radość może być na tej przemijającej planecie, na której został ukrzyżowany Sam Syn Boży? Człowiek, gdy umrze, leży bezwładny i gdy odchodzi, gdzie jest? (Hi 14,10), pyta sprawiedliwy Hiob. Czy w morzu luzkiego upadku i pochodzącego zeń ludzkiego cierpienia, mąk i boleści, które kończą się śmiercią, może być dla człowieka jakakolwiek radość na ziemi? – Na takie pytanie upadły i rozerwany grzechem człowiek odpowiada, że nie ma tutaj dla nas żadnej radości, pocieszenia i wesela. Tragizm tej odpowiedzi przypieczętowany został w dniu, gdy na Krzyżu został przybity i ukrzyżowany Syn Boży, Baranek Boży.A jaka jest odpowiedź na to pytanie Boga-i-Człowieka Chrystusa? Jego odpowiedź na to i na wszystkie inne wielkie pytania, które od początku męczą ludzkiego ducha, to nie słowo, lecz czyn, którym jest Jego światłe i chwalebne Zmartwychwstanie. Ten czyn jest tak cudowny i zywcięski, że nigdy nie może zostać w pełni opisany przez ludzkie słowo. Wszelka ludzka męka, ból i rana przed Chrystusem, jak by nie były ogromne, mogły zostać opisane słowami, mogły zostać przekute w konkretne pytanie, mogły zostać, jak w przypadku Hioba, wycierpiane i wypowiedziane ustami potomków Adamowych wedle natury i jego spadkobierców w grzechu. Chystusowa zaś odpowiedź na te pytania czyli Chwalebne Jego Zmartwychwstanie, w swojej Boskiej i niepojętej dla rozumu wielkości nie może nigdy zostać w pełni wyrażone słowem, opisane literami, wyjaśnione w księgach. Dlatego święty Władyka Mikołaj prawdziwie złotymi słowami mówi: Swoim Zmarwtychswtaniem Chrystus zwyciężył grzech i śmierć, skruszył mroczne królestwo diabła, oswobodził zniewolony ludzki ród i złamał pieczęć najwększych tajemnic Boga i człowieka. Tak, Zmartwychwstanie Chrystusowe jest właśnie objawianiem największych tajemnic Boga i człowieka, jest największą i najjaśniejszą Bożą odpowiedzią na największe i najtrudniejsze ludzkie pytania.
To wielkie dzieło Chrystusowe, Jego cudowne Zmartwychwstanie, może być w najlepszy sposób zrozumiane, przeżyte i pojęte również tylko samym czynem, a nie słowem. Czynem, który polega na oczyszczeniu i dążeniu serca ludzkiego ku Zmartwychwstałemu Chrystusowi, a taki czyn to nic innego, jak wiara. Gdyż to, co nie może zostać w pełni wyrażone słowem – czyli Zmartwychwstanie Chrystusowe – nie może być też całkowicie pojęte i przyjęte słowami, ale tylko czynem, czynami wiary i czynną wiarą. Z tego powodu czynna wiara w Chrystusie, w Jego Cerkwi, jest jedynym sposobem na to, abyśmy pojęli, przyjęli i zrozumieli Zmartwychwstanie Chrystusowe, wedle słów świętego Justyna Cielijskiego, który mówi: Sens życia każdego chrześcijanina leży w tym, aby swoją osobę uczynić składową, organiczną częścią Ciała Zmartwychwstałego Chrystusa (=Cerkwi). Jeśli to uczyni, nie potrzebuje dowodów na zmartwychwstanie, gdyż w sobie odczuwa, że jest nieśmiertelny i wieczny.
Zmartwychwstanie Chrystusa jest fundamentem wiary chrześcijańskiej, o czym przypomina nam tenże święty ojciec w słowach: Jeśli Chrześcijaństwo dałoby się sprowadzić do jednego wydarzenia, to tym wydarzeniem byłoby Zmartwychwstanie Chrystusowe. Nikt nigdy nie darował ludzkiemu rodowi tak zwycięskiego, triumfalnego i tak pocieszającego daru, daru, który jedyny ma moc otrzeć każdą łzę umęczonego i uspokoić westchnienie umierającego, spośród nas, smutnych i śmiertelnych ludzi, jak to uczynił Chrystus, przez Swoje przechwalebne Zmartwychwstanie. Od momentu Zmartwychwstania Chrystusowego do dzisiaj, w Niebie i ziemi i w otchłaniach brzmi najbardziej zwycięskie i najradośniejsze pozdrowienie: Chrystus Zmartwychwstał! Radosny oddźwięk tego pozdrowienia, swoją nieśmiertelną, Boską mocą, niweluje jęki i lamenty wszystkich ludzkich boleści, mąk i niewoli w tym świecie, łącznie z męką nad mękami, czyli ze śmiercią. Jest to pozdrowienie najpewniejszego zwycięstwa, które kiedykolwiek zostało darowane ludzkości, zwycięstwa, którym ludzie zostali wybawieni z więzów grzechu, śmierci i diabła.
Pod ciężarem tego pełnego niepokoju pytania – skąd pochodzi cierpienie w tym świecie i jaki jest jego sens? – myśl ludzka już od wieków ugina się i pada na kolana, przed nim niknie moc ludzkiego umysłu, taje moc jego rozumienia, więdnie zdolność pojmowania. Na to zbyt ciężkie dla człowieka pytanie odpowiada nam Chrystus Swoim Zmartwychwstaniem, gdyż Zmartwychwstanie Chrystusowe jest ukazaniem sensu, usprawiedliwieniem, wyjaśnieniem wszystkich i wszelkich cierpień ludzkich na tym świecie, na co ukazuje nam święty Justyn Cielijski, gdy mówi: Bez Zmartwychwstania niemożliwe jest usprawiedliwienie cierpienia: zaś bez usprawiedliwienia cierpienia myślący człowiek nie może nie być anarchistą walczącym z Bogiem; wszelka etyka, która nie uznaje zmartwychwstania umarłych, która nie uznaje nieśmiertelności ludziej osoby, jest z gruntu anarchiczna i nihilistyczna – i dodaje – Bez Zmartwychwstania Chrystusowego życie byłoby bezsensowne, cierpienia by były nieusprawiedliwione, męki by były nie do odkupienia. Dlatego Zmartwychwstanie Chrystusowe jest najlepszą wiosną, wiosną nad wiosnami, dla każdej duszy, która przyjmuje Je z wiarą, gdyż takie dusze Chrystus wybawia od zimy grzechu, od chłodu małoduszności i mroku niewiedzy. Zmartwychwstały Chrystus jest Słońcem, pod którego wskrzeszającymi promieniami rozkwitają dusze wiernych i napełniają się aromatem wieczności, upiększają się pięknem cnót ewangelicznych, przynosząc owoc, który ręka Boża zbiera w spichlerze Królestwa Niebieskiego.
Nie ma większej mocy od mocy Zmartwychwstałego Chrystusa, gdyż od wszechradosnego pozdrowienia – Chrystus Zmartwychwstał!- trzęsie się piekło, radują się Niebiosa; rozkwita życie – a śmierć ucieka; znika rozpacz – a rodzi się nadzieja; niknie wszelka słabość, a powraca siła; zniszczone zostają wrota piekielne – a otwierają bramy raju; sprawiedliwi śpiewają, demony drżą, a ludzie otrzymują życie wieczne. Taka jest właśnie moc Zmartwychwstania Chrystusowego; jest ona nieskończona, gdyż daruje nieskończone życie w Zmartwychwstałym Chrystusie; przekracza rozum, jest niewypowiedziana i nieopisana, ale dlatego się nią żyje, dlatego Zmartwychwstanie przede wszystkim się przeżywa w Zmartwychwstałym Chrystusie w Jego Cerkwi, w tej skarbnicy zmartwychwstania i życia wiecznego. Życie Zmartwychwstałym Chrystusem, tutaj na ziemi, to jest nasze zadanie, gdyż my jesteśmy dziećmi Zmartwychwstania, jak mówi podwiżnik z zeszłego wieku, mnich Georgije Vitković. Jeśli żyjemy Chrystusem Zmartwychwstałym, nasze życiu po odejściu stąd przemienia się i przedłuża w najsłodszej wieczności Zmartwychwstałego Boga-i-Człowieka.
A jak żyć Chrystusem Zmartwychwstałym? Tylko żyjąc w znaku Krzyża Chrystusowego. Krzyż Chrystusowy jest właśnie tym najbardziej niezwykłym duchownym skrzyżowaniem w całej historii ludzkiej, gdyż Chrystus Swoim Krzyżem i Zmartwychwstaniem przekierował historię ludzkiego rodu z drogi śmierci ku życiu wiecznemu. Dlatego Krzyż Chrystusowy jest nieomylnym drogowskazem i znakiem prowadzącym do Zmartwychwstania Chrystusowego, gdyż do Zmartwychwstania dociera się przez Golgotę. Żyjąc w podwigu pokornego noszenia swojego krzyża i podążania za Chrystusem, żyjemy w znaku Krzyża Chrystusowego i idziemy drogą, która prowadzi do naszego osobistego zmartwychwstania w Chrystusie. Przez podwig naszego duchowego krzyżowania w sobie starego i grzesznego człowieka na krzyżu życia ewangelicznego, my z dnia na dzień, z godziny na godzinę, mocą Tego, za Którym idziemy, tj. mocą Chrystusową, zmartwychwstajemy z grobu naszych grzechów i pożądliwości i w taki sposób współzmartwychwstajemy w Chrystusie i z Chrystusem Zmartwychwstałym. Stąd tylko podwig – przede wszystkim post, modlitwa i pokajanie – jest naszym najbardziej adekwatnym przygotowaniem, najlepszym sposobem na pojmowanie i dotarcie, przeżywanie radości Zmartwychwstania Chrystusowego. To osobiste upodobnienie do Niego jest koniecznością dla każdego Jego naśladowcy. Pełnym samowyrzeczenia podwigiem wiary człowiek przynosi siebie Zmartwychwstałemu Zbawicielowi Chrystusowi i zaczyna Nim żyć, Nim myśleć, Nim działać – jak śwadczy natchniony głosiciel Zmartwychwstałego Chrystusa, święty Justyn Cielijski. Dlatego mijający wielodniowy post jest najbardziej naturalnym i najlepszym przewodnikiem i przygotowaniem do tryumfu, do przeżywania, rozumienia i świętowania świętego Zmartwychwstania Chrystusowego. Jednakże nie ma innej drogi do Zmartwychwstania Chrystusowego i zmartwychwstania w Chrystusie, o czym mówi wspomniany święty ojciec słowami: Kto nie przeżył rzeczywistości Ukrzyżowanego Zbawiciela, nie może przeżyć rzeczywistości Zmartwychwstałego. W zmartwychwstanie wchodzi się przez ukrzyżowanie. A bez zmartwychwstania – nie ma zbawienia (Rz 10,9). Niemożliwe jest ominięcie ukrzyżowania. Żeby człowiek mógł zmartwychwstać zmartwychwstaniem Chrystusowym, musi najpierw umrzeć Jego śmiercią. Prawdziwe jest słowo: jeśli umarliśmy z Nim, z Nim też zmartwychwstaniemy (2 Tym 2,11).
Dlatego te słowa, jak i samo święto Zmartwychwstania jest nieodłacznym pocieszeniem dla wszystkich, którzy w swoim życiu trudzą się nad pokornym niesieniem krzyża, który został każdemu darowany przez Boga. Ten krzyż nosimy również my, dzisiejsi prawosławni Serbowie, jako pojedynczy ludzie i jako cały naród, ukrzyżowany pomiędzy złem z Zachodu i milczącym, zagubionym Wschodem; pomiędzy bogoburczym komunizmem, który przetoczył się przez nasz naród, ale nie zniknął, a współczesnym zgubnym dla duszy globalizmem; pomięzy tragiczną przeszłością, męczącą teraźniejszością, a niejasną przyszłością bez wielkiej nadziei; pomiędzy zdradą wiary ze strony hierarchii cerkiewnej, a zdradą Kosowa i Metohii ze strony władzy państwowej. Szczególny ciężar krzyża tych czasów i losu, który nas spotkał, obok naszego narodu w Kosowie i Metohii niesiemy my, prawosławni Serbowie, zbierający się w duchowych azylach, a naszych katakumbach, gdzie się gromadzimy po to, aby ochronić nasze głowy i przede wszystkim dusze przed wszystkimi tymi mnożącymi się nieszczęściami i nieprzyjaciółmi naszej wiary i ojczyzny. Ale nie tylko my, prawosławni Serbowie, lecz również nasi prawosławni bracia w Rosji i wszędzie w świecie Prawosławia, gdzie trwa decydująca bitwa w obronie i o zachowanie wiary prawosławnej, wiary w Zmartwychwstałego Chrystusa. Dlatego, tak, jak za najstraszniejszym dniem, w którym ukrzyżowano Gospoda, zajaśniał najradośniejszy dzień Jego Zmartwychwstania, tak samo Gospod w dniu dzisiejszym posyła nadobfite pocieszenie i radość Swojego Świętego Zmartwychwstania wszystkim nam, a nasze krzyże, czy to małe, czy wielkie, razem ze Swoim, na którym był ukrzyżowany, przeobraża w radość, pocieszenie, w moc, w zwycięstwo, w tryumf dobra nad złem, cnoty nad grzechem, życia nad śmiercią. Jeśli kiedyś ludzie prawosławni odczuwają moc takiego pocieszenia Chrystusowego, to dzieje się to właśnie w dzień Jego chwalebnego Zmartwychwstania. To pocieszenie jest przedsmakiem ogólnego zmartwychwstania w Chrystusie wszystkich tych, którzy Mu w tym życiu służą i wierzą w Niego, jest to pocieszenie, którym również i my dzisiaj się radujemy, zwycięstwo, którym i my zwyciężamy w Chrystusie i którego nie może nam odebrać żadna siła sprzeciwiająca się Zmartwychwstałemu Chrystusowi, wierze prawosławnej i Jego Cerkwi. Taką właśnie radością się dzisiaj cieszymy, to właśnie zwycięstwo sławimy, tym pocieszeniem się radujemy i umocnieni nim, z Bożą pomocą, wytrwamy na drodze wiary prawosławnej, wiary w Zmartwychwstałego Chrystusa, do końca świata i czasu, zarówno jako jednostki, jak i cały naród. W tej radości i w tym zwycięstwie Chrystusowym jeszcze raz pozdrawiamy Was, składając najlepsze życzenia z okazji światłego święta Zmartwychwstania, wszechradosnym i zwycięskim pozdrowieniem:
CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁ!
PRAWDZIWIE POWSTAŁ!
Wasi modlitewnicy przez tronem
Zmartwychwstałego Gospoda Jezusa Chrystusa
Biskup ARTEMIJE
przewodzący ERP na wygnaniu
Chorepiskop staroraski i łoźnicki
MIKOŁAJ
Chorepiskop nowobrdowski i panoński
MAKSYM
Chorepiskop chwostański i barajewski
NAUM
Zmartwychwstanie 2019 roku
W monasterze Nowa Nicea – Lelić